Nawigacja
Tomasz Chabinka: Po WW09 - szczęśliwy, choć nie wniebowzięty
Po tegorocznej Wędrowniczej Watrze wracałem szczęśliwy. Podobną opinię mieli stali bywalcy tej największej, corocznej imprezy skierowanej do najstarszej grupy metodycznej naszego Związku. Skąd tak dobra opinia?

Po pierwsze: miła atmosfera podczas wędrówek. Wspaniała okazja do poznania nowych ludzi i spędzenia z nimi przy wspólnym ognisku całych nocy, ale także do przemyślenia w marszu pewnych spraw czy zobaczenia pięknych krajobrazów.

Po drugie: już na miejscu różnorodny, bogaty, dobrze zrealizowany program dla wędrowników. Poszukania nowych pól służby, poznania specjalności, czy wreszcie dobrej zabawy rozwijającej jednocześnie typowo skautowe umiejętności, jak choćby umiejętność podchodzenia.

Po trzecie: wspaniały program instruktorski. Inspirujący, pozwalający zdobyć nowe, ważne umiejętności. Zmuszający do myślenia, zauważenia spraw, które nie zawsze były widoczne od początku. Pozwalający uwierzyć w niemożliwe.

Po czwarte: niezapomniana atmosfera na bazie. Ciekawe wieczory przy ognisku i wspólnej gitarze. Mili ludzie, z którymi chce się rozmawiać.

Po piąte: sytuacja, w której przez forum internetowe udaje się później odnaleźć tysiąc cennych rzeczy jest naprawdę optymistyczna. Pozwala uwierzyć w innych ludzi.

I wreszcie konferencja instruktorska na temat metodyki wędrowniczej. Ciekawe wnioski i przemyślenia, czy zapowiedź propozycji zmian w wieku wędrowniczym na najbliższy Zjazd ZHP. Możliwość poznania punktu widzenia innych i zauważenia, że wielu innych ma ten punkt bardzo zbliżony do mojego.

Każdy kij ma dwa końce. Dlaczego nie wracałem wniebowzięty?
Wybrane miejsce nie było najlepsze. Nie dość, że teren na obozowisko ustalono w krzakach jeżyn, to jeszcze było do niego dobre dziesięć minut drogi od miejsc programowych. Trochę za daleko, by móc skoczyć po potrzebne rzeczy chociażby w przerwie pomiędzy zajęciami, która trwała zazwyczaj 20 minut.

Biletowane zajęcia były fikcją. Część zajęć, nie z winy organizatorów, nie odbyła się co zmuszało do poszukania wolnego miejsca gdzie indziej, oczywiście bez biletu. Samą procedurę rozdawania biletów też można by było poprawić. Zamiast rozdać ja na odprawie, kazano zgłaszać się po nie rano, co przy dużej odległości od obozowiska do miejsc programowych zmuszało do wczesnej pobudki. Sam system oznaczania biletów zmuszał do zerknięcia w trzy różne wykazy, by zorientować się na jakie tak właściwie zajęcia powinno się w danym momencie pójść. Ostatecznie dla większości nie było to problemem, bo zajęcia wybierali sobie bez biletów. Części wędrowników nie chciało się na nie iść, dzięki czemu zdarzały się wolne miejsca.

Raziły pewne sprawy obrzędowe. Dużym zdziwieniem była dla mnie samo ognisko - Wędrownicza Watra, która okazała się... pagodą. Być może to po prostu kwestia innego nazewnictwa w różnych środowiskach, fakt faktem, że byłem szczerze zaskoczony. Dobrego wrażenia nie zrobił również harcerz w starej wersji umundurowania podkładający raźnie, mimo kilku uwag, drewno pełne gwoździ i innych metalowych elementów.

Na pewno w najbliższej okazji będę chciał się wybrać na Wędrowniczą Watrę ponownie. Wierzę, że konstruktywna krytyka będzie pomagała z roku na rok eliminować drobne niedoskonałości. W momencie, gdy wędrownictwo w niektórych regionach "leży", w całej Polsce zaś sam opis metodyki pozostawia wiele do życzenia, imprezy które pozwalają wymieniać doświadczenia, a przy okazji świetnie się bawić i promować ideę wędrownictwa na pewno są potrzebne.

Tomasz Chabinka
100 DH "Watra" Jelenia Góra

Autorstwo fotografii: pwd. Anna Bednarska (2 PDH "Komandorzy" Poznań-Nowe Miasto) i phm. Anna Pospieszna (Komenda Hufca Poznań-Nowe Miasto)

Social Sharing: Facebook Google Tweet This

80
Anna Pospieszna dnia października 12 2009 00:22:29

Nie jestem organizatorem ale czuje się jakoś odpowiedizalna za miejsce jakim był las w Imiołkach. Chcę tylko napisać, że miejsce obozowisk zostało wyznaczone przez leśniczego i organizatorzy nie mieli dużego pola manewru. Jest to Park Krajobazowy, a leśniczy to szefo. Naprawdę nie dało się inaczej

Dodaj komentarz
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.