Nawigacja
Janusz Sikorski: Obóz harcerski - po co ?
Obozy harcerskie, piękna sprawa. Chyba każdy harcerz - weteran pamięta je dobrze. Ich "magiczną" atmosferę, przeżycia, psikusy, no i służby (no tak, zwłaszcza tego "świra" sprawdzającego białą rękawiczką czystość paleniska parnika). Ogromne zmęczenie i wspaniałe chwile pod rozgwieżdżonym niebem, tam gdzie wydaje się nam, że wystarczy wejść na drzewo i wyciągnąć rękę by móc go dotknąć.

Czym jednak jest obóz harcerski dla świadomego instruktora harcerskiego ? Oczywiście, ogromnym nagromadzeniem zdarzeń i sytuacji w których kształtuje postawy - jest wychowawcą.
Na obozie harcerze oderwani od szarej codzienności w pełni ulegają wychowawczemu oddziaływaniu harcerstwa, wpływowi instruktora i innych członków drużyny. Przeżywają obóz a atmosfera obrzędowości i kontakt z przyrodą "osładzają" im trudy dnia powszedniego. Tak naprawdę to właśnie te codzienne obowiązki, które trzeba wykonać - i to dobrze -
są programem obozu harcerskiego. Jeśli zastanowimy się chwilę nad naszą metodą wychowawczą to łatwo zauważymy, że właśnie obóz harcerski jest jej kwintesencją. Właśnie ... obóz harcerski. Co to tak naprawdę jest, co czyni go harcerskim ?
Czy wystarczy to, że jest zorganizowany przez organizację harcerską ? Moim zdaniem nie. Aby był harcerskim musi być zgodny z metodą harcerską czyli... No właśnie czyli co? Proponuję zadać sobie pytanie: Czy plan naszego obozu jest z nią zgodny? Jak to sprawdzić ? W sumie to proste. Wiemy czym się cechuje metoda harcerska. Wystarczy sprawdzić czy i jak planowane zajęcia mają się do jej cech, powtarzanych na kursach drużynowych, ale może je przypomnę, tak na wszelki przypadek:

- dobrowolność - bo dobra wola i brak przymusu są lepsze od przymusu i nakazu, to co narzucone prędzej czy później staje się odrzucone.

- świadomość celów- działanie ma sens tak naprawdę wtedy gdy wiemy do czego prowadzi, idąc gdzieś... zawsze gdzieś dojdziemy, ale czy tam gdzie chcielibyśmy być ?

- indywidualność - bo każdy z nas jest inny, i chcemy kształtować "piękno" każdego, a nie kształtować wszystkich według jednego szablonu. Ważne jest również tempo rozwoju, każdy ma swoje własne.

-pośredniość - każdy sukces do którego człowiek dochodzi sam przy okazji codziennych zajęć, jest prawdziwy i autentyczny i staje się wspólny dla wszystkich zostając z nami najdłużej, często na zawsze.

-pozytywność - nalepiej wykorzystywać to, co drzemie w każdym harcerzu. Jest to o wiele łatwiejsze i efektywniejsze niż przebudowa charakteru człowieka - o ile to w ogóle możliwe. Wystarczy odpowiednio dbać i "podlewać dobre ziarna" znajdujące się w harcerzu, a wkrótce
pięknie nam zakwitną, głusząc i tłumiąc "chwasty".

-naturalność - bo dobrze robić to co jest naturalne w danym wieku. Dobrze i łatwo. Chodzi o to, by w harcerstwie każdy czuł się dobrze, a dobrze się czujemy robiąc to co lubimy i "samo przychodzi".

- wzajemność oddziaływań - działając w oparciu o więzy lojalności, przyjaźni i solidarności wytwarza się pozytywna atmosfera wychowawcza. Dzięki zawiązanym w tej atmosferze przyjaźniom, na poglądy i postępowanie harcerek czy harcerzy mocno oddziaływają rówieśnicy i starsi koledzy. Dzięki temu również instruktor będąc wychowawcą, sam się doskonali pod
wpływem wychowanków, którym musi świecić przykładem.


I właśnie na obozie, miejscu w którym paka młodych ludzi żyje samodzielnie, mierząc się z codziennymi zwykłymi problemami, pracujemy w pełni po harcersku. Jeśli bolą nas nogi i nie pójdziemy do sklepu, nie będzie śniadania, obiadu, kolacji...W tej sytuacji wysiłek staje się niezbędny i ... naturalny. Jeśli nie pomyjemy garów to będą brudne, nikt za nas ich nie umyje, jeśli sobie nie ugotujemy to będziemy głodni, jeśli sobie nie zbudujemy schronienia to będzie nam zimno i mokro. Jeśli nie będziemy strzec naszego dobra to... coś może zniknąć bezpowrotnie. Wszystko prosto, czysto, naturalnie. Nic na siłę, po prostu bez zbędnych kombinacji mających na celu usprawiedliwienie przed uczestnikami obozu potrzeby danych zajęć. Ot - kwintesencja metody harcerskiej.
Oczywiście pamiętamy cały czas, że zasadniczym elementem metody harcerskiej jest system zastępowy - pracujemy na obozie w zastępach, inaczej to nie będzie obóz harcerski.

Jest jeszcze kilka spraw o których trzeba pamiętać jadąc na obóz (tak tak, zapasowa bielizna ! ) i przygotowując nasze plany. Choćby taki nieodłączny element dnia obozowego jak wieczorna, ogniskowa gawęda. To właściwie tylko w tej formie (no dobra jeszcze w piosenkach) mówimy o naszych harcerskich ideałach ale i o przełożeniu ich na obozową codzienność. Gawęda może mieć w sobie moc zmiany ludzkich serc. Potrafi otworzyć oczy słuchaczy na otaczający ich świat. Oczywiście nie każda gawęda. Jest wiele sposobów by zadziałała, ale to troszkę inny temat.

Mówi się, że wychowanie metodą harcerską daje bardzo dobre wyniki, kształtując ludzi mądrych, uczciwych, prawych, uspołecznionych i odważnych, umiejących się poświęcić dla dobra ogółu... Zadajmy sobie pytanie: Czy to, co zamierzamy robić na naszym obozie prowadzi nas do tego celu ? Pamiętajmy, że harcerz jest oszczędny więc... Nie marnotrawi czasu
bez sensu i potrzeby.

A teraz... Na wyraj !

sikor

-------------------------------------------------
Nr HR-a: 4/2008






Social Sharing: Facebook Google Tweet This

Brak komentarzy. Może czas dodać swój?
Dodaj komentarz
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.