Nawigacja
Rok 2008 rokiem Olgi i Andrzeja Małkowskich
Jak głosowano i procedowano Uchwałę Senatu
RP o "Roku Olgi i Andrzeja Małkowskich.

Senat Rzeczypospolitej Polskiej

(Wznowienie posiedzenia o godzinie 9 minut 01)
(Posiedzeniu przewodniczą: marszałek Bogdan Borusewicz oraz wicemarszałkowie Zbigniew Romaszewski i Krystyna Bochenek)

Marszałek Bogdan Borusewicz:
Proszę zajmować miejsca.
Wznawiam posiedzenie.
Proszę senatorów sekretarzy o zajęcie miejsc przy stole prezydialnym.
Wysoki Senacie, informuję, że Komisja Regulaminowa, Etyki i Spraw Senatorskich wycofała projekt uchwały w sprawie zmian w składzie komisji senackich zawarty w druku nr 62 i jednocześnie przedstawia Senatowi nowy wniosek w sprawie zmian w składzie komisji senackich zawarty w druku nr 64.
W związku z tym wnoszę o uzupełnienie porządku obrad w punkcie dwudziestym siódmym o ten wniosek.
Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Wysoka Izba przyjęła przedstawioną propozycję.
Wobec braku głosów sprzeciwu stwierdzam, że Senat przedstawioną propozycję przyjął.
Wysoka Izbo, chcę zaproponować, abyśmy dzisiaj rozpoczęli od rozpatrzenia punktu dwudziestego trzeciego: drugie czytanie projektu uchwały w sprawie ogłoszenia roku 2008 Rokiem Andrzeja i Olgi Małkowskich. A potem w kolejności punktów porządku.
Nie słyszę głosów sprzeciwu.
Wobec tego przystępujemy do rozpatrzenia punktu dwudziestego trzeciego porządku obrad: drugie czytanie projektu uchwały w sprawie ogłoszenia roku 2008 Rokiem Andrzeja i Olgi Małkowskich.
A, jeszcze jedna informacja. Po rozpatrzeniu tego punktu przystąpimy do głosowania nad projektem uchwały, pozostałe głosowania - po zakończeniu procedowania nad pozostałymi punktami.

Chciałbym serdecznie powitać przybyłych na posiedzenie Senatu w związku z rozpatrywanym projektem uchwały przedstawicieli Związku Harcerstwa Polskiego. Są na sali: wiceprzewodniczący Związku Harcerstwa Polskiego harcmistrz Andrzej Starski oraz zastępca naczelnika ZHP Krzysztof Budziński, a także przewodniczący Związku Harcerstwa Rzeczypospolitej harcmistrz Marcin Jędrzejewski. Witamy wszystkich państwa. (Oklaski)
Panie i Panowie Senatorowie, przypominam, że do głosowania w sprawie rozpatrywanego projektu uchwały przystąpimy bezpośrednio po zakończeniu tego punktu, o czym już wspomniałem.
Przypominam, że jest to projekt uchwały okolicznościowej wniesiony przez senatora Adama Massalskiego, zawarty w druku nr 27.
Marszałek Senatu w dniu 19 grudnia 2007 r., zgodnie z art. 79 ust. 1 w związku z art. 84 ust. 3 Regulaminu Senatu, skierował projekt uchwały do rozpatrzenia w pierwszym czytaniu do Komisji Ustawodawczej oraz Komisji Nauki, Edukacji i Sportu. Pierwsze czytanie uchwały zostało przeprowadzone na wspólnym posiedzeniu komisji w dniu 16 stycznia 2008 r. Komisje po rozpatrzeniu projektu uchwały przygotowały wspólne sprawozdanie w tej sprawie. Sprawozdanie to zawarte jest w druku nr 27O.
Przypominam też, że zgodnie z art. 84 ust. 1 Regulaminu Senatu drugie czytanie projektu uchwały okolicznościowej obejmuje, po pierwsze, przedstawienie Senatowi sprawozdania komisji o projekcie uchwały okolicznościowej przez sprawozdawcę komisji oraz wniosków mniejszości komisji przez sprawozdawców mniejszości komisji; po drugie, przeprowadzenie dyskusji oraz głosowanie.
Proszę sprawozdawcę Komisji Ustawodawczej oraz Komisji Nauki, Edukacji i Sportu, pana senatora Adama Massalskiego o zabranie głosu i przedstawienie wspólnego sprawozdania komisji o projekcie uchwały.

Senator Adam Massalski:
Panie Marszałku! Szanowni Państwo! Szanowni Druhowie!
Komisja Nauki, Edukacji i Sportu oraz Komisja Ustawodawcza zajęły się... Przepraszam najmocniej, ale zostawiłem okulary na... Już jestem w tej chwili uzbrojony i mogę wystąpić.
A więc komisje na swoim wspólnym posiedzeniu zajęły się projektem uchwały w sprawie ogłoszenia roku 2008 Rokiem Andrzeja i Olgi Małkowskich. Projekt uchwały, przygotowany przeze mnie w porozumieniu z Biurem Legislacyjnym, został poddany wnikliwej analizie i po pewnych poprawkach został przyjęty w tym kształcie, w jakim został państwu przedstawiony. Macie go państwo w druku senackim nr 27O.
Proszę państwa, w czasie posiedzenia komisji zwracano uwagę na fakt, iż podjęcie tej uchwały ma ogromne znaczenie ze względu na proces wychowania młodzieży i sprawy wychowawcze, którym Senat, a zwłaszcza Komisja Nauki, Edukacji i Sportu, od dłuższego już czasu poświęcają dużo uwagi. Przypomnę, że w poprzedniej kadencji Senat podjął uchwałę mówiącą o wychowaniu młodzieży w Polsce. Dzisiejsza uchwała o ogłoszeniu roku 2008 Rokiem Andrzeja i Olgi Małkowskich nawiązuje do tego nurtu pracy naszej Izby.
Szanowni Państwo! Andrzej i Olga Małkowscy to postacie niezwykle ważne, chociaż częściowo zapomniane ze względu na to, że w ciągu pięćdziesięciu lat po roku 1945 nie były zbyt dobrze widziane przez władze. Dlatego ich sylwetki poza kręgiem harcerskim nie były specjalnie eksponowane.
Jeżeli państwo pozwolicie, to chciałbym zwrócić uwagę na to, że Andrzej i Olga Małkowscy stanowią do dzisiaj wspaniały wzór wychowawczy, znakomity wzór wychowawczy dla młodzieży we wszystkich organizacjach harcerskich w naszym kraju. Przypomnę, że na trwałe wpisali się w historię tego ruchu, chociażby poprzez fakt, że Andrzej Małkowski przetłumaczył książkę Baden-Powella "Scouting for Boys" na język polski, że Olga Małkowska była współtwórczynią hymnu harcerskiego jako autorka refrenu hymnu harcerskiego i inicjatorką zawołania "Czuwaj". Całe życie Olgi Małkowskiej, zobrazowane w jakimś stopniu w uchwale, było związane ze służbą Ojczyźnie i służbą bliźnim.
Przypomnę, że Olga Małkowska po śmierci męża, po powrocie do kraju z Anglii, w 1921 r. po krótkim pobycie w Zakopanem przeniosła się do Sromowców Wyżnych, gdzie zainicjowała budowę tak zwanego Dworku Cisowego - szkoły, ośrodka pracy społecznej, miejsca kursów i kolonii harcerskich.
Olga Małkowska była uczestniczką wielu międzynarodowych konferencji skautowych, była członkinią Światowego Komitetu Skautek, współpracowała z Sekcją Opieki nad Dzieckiem Ligi Narodów. W czasie wojny przedostała się z synem przez Rumunię do Anglii, gdzie utworzyła Dom Dziecka i Dom Żołnierza Polskiego w Anglii, a następnie w Szkocji. Była członkinią naczelnych władz harcerskich poza granicami kraju.
Od 1942 r. kierowała redakcją wydawnictw Biura Światowego Ruchu Skautowego. W 1960 r. wróciła do kraju i cały swój majątek w Sromowcach, właśnie ten Cisowy Dworek i inne jeszcze obiekty, przekazała władzom oświatowym województwa warszawskiego. Zmarła w wieku 91 lat.
Jak napisała jedna z jej współpracownic, kochała ludzi, Boga, kwiaty i przyrodę.
Szanowni Państwo, myślę, że w dzisiejszych czasach, kiedy obserwujemy w naszym kraju upadek autorytetów...
(Rozmowy na sali)
...i kiedy nawet tutaj, na tej sali, kiedy to referuję, jest małe zainteresowanie tym problemem...
Marszałek Bogdan Borusewicz:
Panie Senatorze, przepraszam.
Poproszę o ciszę, bo to przeszkadza panu senatorowi.

Senator Adam Massalski:
To chciałbym państwu powiedzieć, że przywołanie tych dwóch postaci jako wzorców wychowawczych, pewnych ideałów wychowawczych dla młodego pokolenia, jest niezwykle ważne. I mam nadzieję, liczę na to, że Wysoka Izba zechce tę uchwałę podjąć. Bardzo dziękuję. (Oklaski)
Marszałek Bogdan Borusewicz:
Dziękuję, Panie Senatorze.
Zgodnie z art. 84b ust. 2 Regulaminu Senatu przed przystąpieniem do dyskusji senatorowie mogą zgłaszać zapytania do sprawozdawcy komisji, a zarazem wnioskodawcy uchwały.
Czy ktoś z państwa senatorów chciałbym zgłosić trwające nie dłużej niż minutę zapytania?
Pan senator Andrzejewski.

Senator Piotr Andrzejewski:
Chciałbym spytać jeszcze o dokonania Małkowskich na forum sportowym, mam na myśli żeglarstwo. Jest mi to szczególnie bliskie.
Marszałek Bogdan Borusewicz:
Proszę bardzo, Panie Senatorze.

Senator Adam Massalski:
Panie Marszałku, Szanowny Panie Senatorze, ja chciałbym poinformować państwa, że Olga i Andrzej Małkowscy byli członkami takich organizacji, jak: Towarzystwo Gimnastyczne "Sokół" w Galicji, "Zarzewie", a także, co warte podkreślenia, towarzystwa "Eleusis", czyli towarzystwa wstrzemięźliwości, które propagowało abstynencję, a więc niezwykle ważne dla wychowania młodego pokolenia cechy, które są obecne w sporcie. I wiemy, chociażby z twórczości Stefana Żeromskiego, który napisał piękny esej o promiennym skaucie, o swoim synu Adamie Żeromskim, wychowanku Małkowskiej w drużynie skautowej w Zakopanem, ile czasu i jak wiele uwagi poświęcali Małkowscy zagadnieniom sportu.
Marszałek Bogdan Borusewicz:
Dziękuję.
Pan marszałek Romaszewski, proszę bardzo.

Senator Zbigniew Romaszewski:
Panie Senatorze, moje pytanie jest takie: co jest przewidziane w ramach obchodów tego Roku? Jaki jest program tych obchodów?
(Senator Adam Massalski: Czy mogę, Panie Marszałku?)
Marszałek Bogdan Borusewicz:
Tak, oczywiście.

Senator Adam Massalski:
Panie Senatorze, chciałbym powiedzieć, że pod patronatem pana marszałka Borusewicza odbyło się spotkanie, na którym omawialiśmy to zagadnienie z przedstawicielami władz organizacji harcerskich działających w tej chwili w Polsce. Przewidziany jest bardzo bogaty program obchodów.
Już wcześniej Naczelna Rada Harcerska i Zjazd Programowy ZHP podjęły uchwałę o ogłoszeniu właśnie roku 2008 Rokiem Andrzeja i Olgi Małkowskich. W związku z tym ten program będzie włączony także do programu senackiego. Pozostałe organizacje harcerskie również deklarują tutaj różnego rodzaju uroczystości.
Ja wspomnę tylko o tym, że planujemy zorganizowanie sesji naukowej na zakończenie Roku Andrzeja i Olgi Małkowskich tutaj, na terenie Senatu, że planujemy dużą wystawę poświęconą obydwu tym osobom, która zostanie zorganizowana między innymi przez Muzeum Harcerstwa w Warszawie. Planujemy również usytuowanie na terenie Łazienek ekspozycji Muzeum Harcerstwa, która będzie prezentować ich dokonania.
Planujemy różnego rodzaju konkursy, zarówno literackie, jak i inne, dla młodzieży, które zamierzamy zorganizować wspólnie z Ministerstwem Edukacji Narodowej, bowiem do komitetu, który ma powstać pod patronatem pana marszałka, planujemy zaprosić panią minister Hall lub któregoś z jej zastępców.
Marszałek Bogdan Borusewicz:
Dziękuję.
Proszę bardzo, Pani Marszałek.

Senator Krystyna Bochenek:
Panie Senatorze, chciałabym spytać, czy państwo współpracują też z Muzeum Harcerstwa imienia Olgi i Andrzeja Małkowskich w Zakopanem. Jest muzeum ich imienia w Zakopanem.

Senator Adam Massalski:
Tak jest, oczywiście jesteśmy w porozumieniu i mamy kontakty z tym muzeum. Oni także deklarują współpracę, już włączyli się do działań zmierzających do uczczenia tego roku.

Marszałek Bogdan Borusewicz:
Czy są jeszcze jakieś pytania? Nie ma.
Otwieram dyskusję.
Przypominam o wymogach regulaminowych dotyczących czasu przemawiania senatorów w dyskusji oraz o konieczności zapisywania się do głosu u senatora prowadzącego listę mówców.
Przypominam również, że zgodnie z art. 84b ust. 1 Regulaminu Senatu drugie czytanie uchwały okolicznościowej nie obejmuje zgłaszania wniosków o charakterze legislacyjnym.
Proszę o zabranie głosu pana senatora Kazimierza Wiatra.

Senator Kazimierz Wiatr:
Panie Marszałku! Wysoki Senacie!
Drodzy Przyjaciele, Przedstawiciele Organizacji Harcerskich!
Myślę, że zwracam się nie tylko do obecnych na sali przedstawicieli ZHR, ZHP, Stowarzyszenia Harcerstwa Katolickiego "Zawisza", ale także do harcerek i harcerzy rozsianych po całym świecie, wiernych idei harcerstwa polskiego rozpoczętej przez Andrzeja i Olgę Małkowskich.
Wspierając tę uchwałę, opracowywaną także przez Komisję Nauki, Edukacji i Sportu, chciałbym zwrócić uwagę na to, że Andrzej i Olga Małkowscy to wspaniali twórcy harcerstwa męskiego i żeńskiego, budowanego obok, ale w niezwykłej harmonii.
Już pan senator Massalski powiedział o wielu faktach z ich życiorysów. Dziękujemy także Kancelarii Senatu za wspaniałe opracowanie ich życiorysów.
Trzeba podkreślić, że wiele pokoleń wspaniałych ludzi wychowało harcerstwo. Andrzej i Olga Małkowscy w 1911 r. rozpoczęli swe dzieło we Lwowie, 21 maja ukazał się pierwszy rozkaz i powstały pierwsze drużyny. Potem były kolejne ważne daty dla harcerstwa: rok 1918, następnie udział w wojnie bolszewickiej w 1920 r., obrona granic w 1939 r. i niezwykła karta czasów okupacji, kiedy powstały Szare Szeregi i Hufce Polskie. I wiele dobrego można by o tym mówić, ponieważ legenda dobrego harcerstwa jest tak niezwykle zakorzeniona w naszym społeczeństwie.
Czasami zamiennie używa się słowa skaut i harcerz, ale ci, którzy z harcerstwem są mocno związani, wiedzą, że to właśnie Andrzej Małkowski wprowadził model odróżniający nas nieco od skautingu, ubogacający ideę skautową. Mówiło się, że harcerstwo to skauting plus niepodległość. Warunki, w jakich to harcerstwo wyrastało w 1911 r. i latach następnych, czerpanie z tradycji "Zarzewia" i "Eleusis" spowodowały, że powstał fenomen, który przejawiał się w tym, że kiedy polscy harcerze wyjeżdżali poza granicę na zloty światowe skautów wyróżniali się swoją nieprzeciętnością.
Ale przyszedł czas trudny, czas peerelu. Nie wolno było wówczas mówić i o Szarych Szeregach, i o Armii Krajowej, a najbardziej o Katyniu, ale także nie wolno było mówić o Andrzeju i Oldze Małkowskich.
Kiedy nastał rok 1980 i powstała "Solidarność", wówczas to, co przetrwało w wielu duszach i pragnieniach, obudziło się także w harcerstwie. Podkreślam to bardzo wyraźnie, że powstanie "Solidarności" i wspaniałe wydarzenia, jakie miały miejsce w roku 1980, stały się bezpośrednim impulsem do tego, że harcerstwo na nowo odżyło. I wówczas sięgnięto po ten ukrywany i zakazany symbol. Zakładaliśmy wtedy Kręgi Instruktorów Harcerskich właśnie imienia Andrzeja Małkowskiego. Nazywano to niezależnym harcerstwem, niepokornym harcerstwem. Ci z państwa, którzy byli na pierwszym zjeździe "Solidarności", pamiętają, że byli tam harcerze Andrzeja Małkowskiego. A potem przyszedł stan wojenny i rozwiązano Kręgi Instruktorów Harcerskich Andrzeja Małkowskiego. Ale to nie powstrzymało już rozwoju tamtej idei harcerskiej, zapoczątkowanej przez Andrzeja i Olgę.
W roku 1983, kiedy była druga pielgrzymka naszego ukochanego papieża, Jana Pawła II, do Polski, harcerze byli obecni w bardzo wielu miejscach. To właśnie jemu, Janowi Pawłowi II, zawdzięczamy nie tylko "Solidarność", ale i kręgi Andrzeja Małkowskiego, i to wszystko, co było potem. Dzięki niemu to było autentyczne, prawdziwe. Mówię właśnie o tym, dlatego że w 1983 r. była pierwsza Biała Służba harcerska. W tym roku jest dwudziestopięciolecie tamtego wydarzenia i o tym też będziemy pamiętać. Jan Paweł II uczył nas, ukazywał cel. W szczególności mamy w pamięci słowa, które skierował do młodzieży w roku 1983 na Jasnej Górze, może szczególnie do harcerzy. Tam właśnie powiedział: czuwam, to znaczy czuję się odpowiedzialny za to wspólne wielkie dziedzictwo, któremu na imię Polska; to imię nas wszystkich zobowiązuje; to imię nas wszystkich kosztuje; to, co nie kosztuje, nie ma wartości.
Tak zatem z tamtych kręgów imienia Andrzeja Małkowskiego wyrosła harcerska konspiracja lat osiemdziesiątych, nazwana Ruchem Harcerskim, a później Ruchem Harcerskim Rzeczypospolitej.
Panie Marszałku! Wysoki Senacie! Ta konspiracja harcerska to była ogromna, wielka praca. Często niezauważana - i wówczas, i po roku 1989. A trzeba powiedzieć, że wychowywanie młodzieży w tamtych warunkach czasami było trudniejsze niż druk i kolportaż ulotek. Pomagaliśmy wtedy internowanym. Archiwa IPN ukazują, jak bardzo się nami interesowano.
Kiedy nastał rok 1989, to po raz kolejny dzieło Andrzeja i Olgi Małkowskich odżyło na nowo. Powstały Związek Harcerstwa Rzeczypospolitej, Stowarzyszenie Harcerstwa Katolickiego "Zawisza" - o wysokich walorach formacyjnych.
Chciałbym w tym miejscu bardzo podziękować wam za te lata trwania, za wychowanie młodych ludzi. Chcielibyśmy, aby wszystkie organizacje harcerskie, szczególnie obecne tu w osobach swoich przedstawicieli - ZHR, ZHP, Stowarzyszenie Harcerstwa Katolickiego "Zawisza" - dobrze pełniły służbę Bogu, Polsce i bliźnim. To jest wielka szkoła uczciwości i bezinteresowności, ale także skuteczności, zorganizowania i aktywności.
Czasem wracamy do uchwały Senatu o wychowaniu, uchwalonej 22 lutego 2007 r. A jest tu zbieżność dat, ponieważ dzień 22 lutego to jest dzień łączności skautów całego świata, nazwany Dniem Myśli Braterskiej, nawiązujący do założyciela skautingu, lorda Baden Powella. Ta uchwała, będąca apelem do wszystkich o dobre wychowanie, o ład, o namysł, o życzliwość dla młodych, wyrosła, jak pamiętamy, z tragedii na Pomorzu, ale skierowana jest ku przyszłości.
Dziś dziękujemy kontynuatorom, depozytariuszom dzieła Andrzeja i Olgi Małkowskich, ale prosimy, abyście to dzieło dobrze prowadzili nadal, aby drużyn harcerskich było coraz więcej, bo wiemy, że one się skurczyły, że jest ich mniej, że nie każdy młody człowiek, chłopiec czy dziewczyna, może w tym dobrym harcerstwie być. Chcemy was wspierać. I dlatego bardzo proszę pana marszałka o objęcie kierownictwa komitetu honorowego studwudziestolecia urodzin Andrzeja i Olgi Małkowskich. Jako niedawny przewodniczący Związku Harcerstwa Rzeczypospolitej stawiam się do dyspozycji pana marszałka. Podobną deklarację złożył w trakcie spotkania pan senator Massalski, obecny przewodniczący Związku Harcerstwa Polskiego. Na pewno warto zaprosić do tego komitetu panią minister Katarzynę Hall, która w czasie spotkania z naszą komisją, też wiele mówiła o wychowaniu młodego pokolenia.
To jest bardzo dobry pomysł, że Senat podejmuje taką uchwałę, że docenia tę bezinteresowną służbę. Ale chcielibyśmy także, ażeby ten akt był wyrazem wsparcia i promocji wyjątkowych wartości myśli harcerskiej. Zapewne organizacje harcerskie powołają wspólny komitet organizacyjny tych obchodów, tak aby uchwała nie była martwym zapisem. Są już pewne pomysły - o tym była mowa - aby tej ważnej służbie, wyrosłej z aktywności Andrzeja i Olgi Małkowskich, nadać rangę służby państwowotwórczej, wyjątkowo ważnej, aby współczesnej, nie tkwiącej jedynie w przeszłości, ale i w przyszłości, młodzieży pokazać pewne wzorce. Dziękuję wam, drogie druhny i drodzy druhowie, bardzo za wszystko, ale jeszcze bardziej proszę o tę ważną służbę Bogu, Polsce i bliźnim. Czuwaj! I Szczęść Boże. Dziękuję bardzo. (Oklaski)
Marszałek Bogdan Borusewicz:
Dziękuję, Panie Senatorze.
Proszę o zabranie głosu pana senatora Ryszarda Bendera.

Senator Ryszard Bender:
Panie Marszałku! Wysoki Senacie!
Niejeden z nas sądził przed ćwierćwieczem czy w jeszcze odleglejszej przeszłości, że to już koniec, że harcerstwa nie będzie, że ZHP się skończyło, że będzie czerwone harcerstwo. Pamiętacie państwo pewnie do dzisiaj, kto to czerwone harcerstwo forsował. Dajmy spokój tej pseudoidei, zdradzieckiej dla naszej narodowej tożsamości. Dajmy spokój osobom, które na to liczyły. Robiono jakieś pokrętne organizacje harcerskie, wzorowane na pionierach sowieckich, i różne inne im podobne. Nic z tego nie wyszło. Po polskim Październiku'56 nastąpiło odrodzenie się idei, którą zaszczepili w Polsce Olga z Drahanowskich Małkowska i jej mąż, Andrzej Małkowski. Harcerstwo się odrodziło. Jest co prawda w kilku formacjach, ale da Bóg, że z powrotem dojdzie do jakiejś jedności.
Szanowni Państwo, jest rzeczą wiadomą i wiele osób tak uważa, że gdyby nie harcerstwo, nie byłoby Polski takiej, jaką odzyskaliśmy po stu dwudziestu trzech latach niewoli, i takiej, o którą w Senacie i w Sejmie dzisiaj zabiegamy - Polski w pełni niepodległej wśród narodów Europy i świata. W związku z tym jestem wdzięczny za to, że zostali tutaj zaproszeni przedstawiciele harcerstwa - przedstawiciele ZHP, ZHR, Katolickiego Stowarzyszenia Harcerskiego "Zawisza"- i wdzięczny jestem za inicjatywę pana senatora Massalskiego, za dużą akceptację ze strony pana marszałka i odpowiednie komisje senackie. Dobrze, że ta uroczystość się odbywa.
Olga Drahanowska i Andrzej Małkowski, z czasem małżeństwo Małkowscy, służyli harcerstwu, służyli idei skautingu, ale ustawiali to w ówczesnym aspekcie narodowym Polski. Ustawiali harcerstwo jako forpocztę zabiegów o odzyskanie przez Polskę niepodległości i później formowanie tej niepodległości, po to żeby na zawsze była niepodległa. Dlatego wielkie idee, o których wspominał pan senator, dotyczące kształtowania własnego wnętrza, dotyczące walki z nałogami, jakże dzisiaj są potrzebne.
Ale również ci ludzie, myśląc o niepodległości, wiązali się z tymi, którzy chcieli budować i którzy niebawem będą budować zręby niepodległości polskiej, będą współarchitektami Polski odrodzonej. To przecież Małkowscy ściśle współpracowali z późniejszym generałem Józefem Hallerem, nawet wspólnie ustalili ornamentykę harcerską. Generał Józef Haller ściśle z nimi współpracował. Wiadome też jest, że ksiądz Kazimierz Lutosławski, jeden z najwspanialszych mówców sejmowych obok innych - nie zapominajmy o wspaniałym socjalistycznym przedstawicielu PPS, a nie żadnego SLD, Ignacym Daszyńskim i o innych przedstawicielach, chociażby Wincentym Witosie - był znany ze sztuki oratorskiej w najlepszym tego słowa znaczeniu. On również przyczynił się do uformowania harcerstwa. Działalność obu tych postaci wiąże się też z parlamentem. Ale nie tylko wtedy, na początku, bo i w czasie II wojny światowej. Przecież z harcerstwem związany był, nawet pieśni harcerskie układał, Jerzy Braun, późniejszy członek Rady Jedności Narodowej - ostatniego parlamentu Polski podziemnej, Polski walczącej o niepodległość. To jest bardzo istotne. Dzięki nim, co już chyba pan senator Wiatr powiedział, polskie harcerstwo było znane i cenione wśród skautingu światowego. Polscy harcerze na zjazdach światowych, jamboree, a niekiedy i na olimpiadach odnosili znaczące zwycięstwa w tym, co wówczas było istotne.
W czasie II wojny światowej harcerstwo polskie, co prawda podzielone - obok Szarych Szeregów Hufce Polskie, tak zwane harcerstwo katolickie - jednoczyło się w jednej i tej samej idei walki z narodowym socjalizmem towarzysza Adolfa Hitlera i walki z tym wszystkim, co niósł jego sojusznik ze Wschodu, towarzysz Stalin, przeciwstawiało się nowemu rozbiorowi Polski. I to zarówno tutaj, jak i na ziemiach wschodnich - o czym mało wiemy - harcerstwo było bardzo czynne w pracy polskiego podziemia. Po wojnie wiedziano o tym i dlatego czyniono wszystko, żeby ono jak najszybciej znikło. I w końcu lat czterdziestych znikło, została jego karykatura - czerwone harcerstwo. Podobno w warszawskich tramwajach śpiewano sziroka strana moja rodnaja i inne rzeczy.
Spuśćmy na to zasłonę milczenia. Harcerstwo nie dało się. Żadna sziroka strana jego nie porwała. Zostało harcerstwem polskim, jest harcerstwem polskim, chociaż w tych trzech formacjach. Dawne Hufce Polskie druha Sedlaczka i druha Witolda Sawickiego oraz dawne Szare Szeregi dały taką podstawę, trzymając się idei Andrzeja i Olgi Małkowskich, że to harcerstwo potrafiło się odrodzić. Dzisiaj mamy je z powrotem, mamy w trzech formacjach, jeśli innej nie dostrzeżemy. Ale miejmy nadzieję i wierzmy, że Bóg sprawi, iż harcerstwo z powrotem uzyska jedność i będzie tak, jak dawniej, służyło zjednoczone Polsce, najjaśniejszej Rzeczypospolitej Polskiej. Skończyłem. (Oklaski)
Marszałek Bogdan Borusewicz:
Dziękuję, Panie Senatorze.
Proszę o zabranie głosu pana senatora Piotra Łukasza Andrzejewskiego.

Senator Piotr Andrzejewski:
Panie Marszałku! Wysoki Senacie! Szanowni Państwo Przedstawiciele tradycyjnych formacji harcerskich!
Jeżeli chodzi o dzisiejszy dzień, to jest to postawienie jeszcze jednego znaku rozpoznawczego z przeszłości dla przyszłych pokoleń i dla młodzieży, bo Andrzej Małkowski jest postacią, która w sposób specyficzny i odrębny wywarła piętno na pozytywnym ruchu młodzieżowo-niepodległościowym. Nie można również zapomnieć o tym, że ten człowiek odegrał ogromną rolę dla Polonii, zwłaszcza tej w Anglii i w Stanach Zjednoczonych Ameryki, jako skautmistrz Związku Sokołów Polskich w Ameryce, a zarazem nałożył na najstarszą organizację tego typu - skauting zainicjował przecież Baden Powell w Anglii - tradycję polską i tradycję czeską "Sokoła".
"Sokół" powstał kilkadziesiąt lat przed harcerstwem w Pradze czeskiej i był niepodległościowo-sportowo-sprawnościową formacją młodzieżową i nie tylko młodzieżową, nastawioną na kształtowanie jednocześnie ciała i ducha w nawiązaniu do starogreckich tradycji, gdzie etos, sprawność fizyczna i czystość moralna łączyły się nierozerwalnie w triadzie. "Sokół" powstał we Lwowie. Jego szefem był późniejszy generał Józef Haller. Współdziałał z nim Andrzej Małkowski. Potem powstaje skauting Baden Powella w Anglii. I to właśnie Andrzej Małkowski na tradycję sokolą nakłada już paneuropejską, a później panświatową nowoczesną formację skautingu. Najlepszy dowód, że sam Robert Baden Powell udekorował go specjalnym medalem za zasługi. Ale nie można też zapominać o tym, że cały czas jest i drugi nurt sokolstwa polskiego, który na bazie harcerstwa kontynuuje Andrzej Małkowski.
Myślę, że uchwała Senatu ożywi poczucie tożsamości z polską, słowiańską, paneuropejską i panświatową tradycją, która stanowi jedność w wielości - bo nie zmierzajmy do jedności za wszelką cenę. Największą wartością jest jedność w wielości. To jest istota demokracji, to istota naszych ruchów, to także istota dzisiejszego ruchu harcerskiego, który, jak się wydaje, ma stawiać przed dzisiejszą młodzieżą bardzo ważne zadania. I te zadania, jak myślę, spełnia.
Trzeba jeszcze wspomnieć, uzupełniając wystąpienie znakomitego profesora senatora Bendera, że w okresie, kiedy w Polsce dosyć jednolicie panował system totalitarny, komunistyczny, a Związek Harcerstwa Polskiego był służebny wobec tego systemu - trzeba to sobie powiedzieć, dlatego mógł istnieć - powstawały nieoficjalne kręgi Małkowskiego, szczególnie na wybrzeżu, które tworzyły obozy głęboko w Borach Tucholskich czy gdzie indziej. Tworzyły się te kręgi Małkowskiego i dzisiaj mamy z tych harcerzy między innymi władze Gdyni. To jest cała grupa z kręgów Małkowskiego. Mamy najbardziej pozytywne przykłady działań już na rzecz nowego systemu czy też czegoś, co ja nazywam liberalizmem chrześcijańskim. A to było kształtowane właśnie przez odwołanie się do tradycji Małkowskiego.
Wreszcie trzeba powiedzieć - ostatnia kwestia, którą powinienem i chcę uwypuklić - o tworzeniu Armii Polskiej, Błękitnej Armii, z ochotników w Stanach Zjednoczonych i Europie, armii, która została później przewieziona tutaj do Polski, legła u podstaw niepodległości, pełniła swego czasu taką rolę, jak armia polska na Zachodzie pod dowództwem generała Władysława Andersa. Wtedy Komitet Narodowy Polski zrobił głównodowodzącym Józefa Hallera, przewodniczącego "Sokoła". I tam jednocześnie został przeniesiony pod koniec ten duch i ten nasz Andrzej Małkowski, który właśnie w ramach Błękitnej Armii generała Hallera, zmierzając do Polski, poniósł śmierć w czasie transportu oddziałów generała Lucjana Żeligowskiego z Odessy na teren działań zbrojnych w Polsce.
Jego niezaprzeczalne zasługi dla Polonii amerykańskiej wydają się ważne zwłaszcza dla Senatu, który szczególnie zajmuje się tradycją i Polonią. Mamy do czynienia z człowiekiem, którego po przywróceniu rangi generałowi Władysławowi Andersowi należy ustawić jako następny drogowskaz dla kształtowania postaw młodzieży w Polsce. Dziękuję bardzo. (Oklaski)
Marszałek Bogdan Borusewicz:
Dziękuję, Panie Senatorze.
Proszę o zabranie głosu pana senatora Władysława Sidorowicza.

Senator Władysław Sidorowicz:
Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Szanowni Goście!
Pan senator Wiatr i pan senator Massalski przybliżyli nam tę postać. Ja chciałbym powiedzieć o dwóch aspektach tej sprawy, przede wszystkim o tym historycznym: dla mojego pokolenia Szare Szeregi kształtowane przez Małkowskich, przez duch harcerstwa tej II Rzeczypospolitej stanowiły taki, powiedzmy, punkt wspierania kręgosłupa w trudnych czasach zmagania się z PRL. Nie taję: zawsze miałem takie poczucie, że moje pokolenie płaci zdecydowanie mniejszą cenę za wierność pewnym ideałom niż pokolenie nas poprzedzające, to pokolenie powstańcze. Myślę, że dla wielu z nas tu obecnych takie książki jak "Kamienie na szaniec" Kamińskiego, "Zośka i Parasol" czy pamiętniki z powstania warszawskiego pozwalały skromniej odmierzać koszty własnego oporu.
Ja, co do takiego już aktywnego związku z harcerstwem, byłem wtedy jedenastoletnim chłopakiem, pamiętam 1956 r., kiedy próbowano odbudować to harcerstwo, już w jakiejś mierze niezależne. Muszę powiedzieć, że ten duch Października '56 w harcerstwie trwał. Ale tak naprawdę zetknąłem się z tym harcerstwem, gdy jako delegat na pierwszy zjazd "Solidarności" spotkałem właśnie ludzi z kręgu Małkowskiego. I wtedy lepiej zapoznałem się z historią tej postaci. W okresie podziemia prowadziliśmy współpracę z kręgami Małkowskiego, to oni tworzyli warty w okresie pielgrzymek papieskich. I cieszyłem się, że są z nami tacy ludzie, którzy przenoszą ducha niepodległości.
Dzisiaj przyjmowana przez nas uchwała być może jakoś ułatwi tworzenie wzorców wychowawcy dla tego pokolenia, które przejmuje po nas pałeczkę, No, mamy już niejako wschodzącą odpowiedzialność za losy kraju. Miejmy jednak świadomość, że dzieje się to wszystko w szalenie trudnej sytuacji. W badaniach socjologicznych aktywność Polaków jest na przedostatnim albo ostatnim miejscu w Europie. Ci wychowawcy z kręgów harcerskich napotykają wobec tego na znacznie trudniejsze warunki inicjowania aktywności obywatelskiej, tak potrzebnej do tego, by sprawy Rzeczypospolitej, sprawy dobra wspólnego miały godziwą i dobrą reprezentację. Bardzo bym chciał, żeby ta uchwała pomogła w szukaniu żywego sposobu integrowania młodych ludzi wokół spraw dobra wspólnego, wokół sprawy wolontariatu, aktywności sektora obywatelskiego, jakości naszej demokracji. To sytuacja w znacznej mierze zależna od tego, na ile tak świetlane postacie jak Małkowscy, jak ich wychowankowie, Szare Szeregi, potrafią zapłodnić dzisiejsze pokolenie wiarą w to, że warto się angażować w sprawy dobra wspólnego, w sprawy ojczyzny. Oby ta uchwała nam w tym pomogła. Dziękuję. (Oklaski)
Marszałek Bogdan Borusewicz:
Dziękuję, Panie Senatorze.
Poproszę o zabranie głosu pana senatora Jana Rulewskiego.

Senator Jan Rulewski:
Wysoki Senacie! Przedstawiciele wielusettysięcznej społeczności, a właściwie gromady harcerskiej!
Na wstępie poinformuję, że nie uzgadniałem mojego wystąpienia z poprzednikiem, panem senatorem Sidorowiczem, w związku z tym przepraszam, że niektóre stwierdzenia będą się powtarzać.
Zacznę może od refleksji osobistych, bo one czasem też formułują rzeczywistość. Pierwsza jest taka, że nasze pokolenie należało do pionierów, Panie Senatorze Bender. Nie do czerwonego harcerstwa, tylko do pionierów. I bynajmniej nie wypełniało się deklaracji, tylko wszyscy po prostu tam należeli, tak jak do "Służby Polsce" i szeregu innych organizacji. Tak że ja nawet nie wiem...
(Senator Ryszard Bender: Z pewnymi wyjątkami...)
...czy, Panie Senatorze Bender, ja tam należałem, czy nie należałem. Wiem, że miałem obowiązek chodzić na zbiórki...
(Głos z sali: I na zebrania.)
...i na zebrania. O innych refleksjach z tytułu działalności nie będę dalej opowiadał, bo to nie jest istotne, to już przeminęło i ma wartość zerową, również dla mnie. Ale już znacznie większą wartością była ta konstatacja, o której mówił pan senator Sidorowicz, że oto pojawił się zjazd "Solidarności". Byliśmy tam, nie ukrywam, zajęci sprawami Polski, sprawami załóg pracowniczych, ale każdy z nas zauważył, że pojawiło się coś, czego myśmy nie przewidzieli, coś, co wiązało się z nazwiskiem małżeństwa Małkowskich. I wtedy spojrzeliśmy na siebie niejako z zażenowaniem, że mówimy o wszystkim, tylko nie o tych, którzy przyjdą po nas i którzy zawsze mają rację, bo są młodsi. Chciałbym zakończyć tę refleksję tak, że najważniejszą wartością był wówczas fakt pojawienia się alternatywy. W miejsce próżni czy też może w miejsce pionierstwa pojawiła się alternatywa: odtąd polska młodzież mogła startować do nowego życia, miała swoje postaci, swój program, swoją przyszłość.
Dzisiaj jesteśmy w trakcie procedowania nad uchwałą, tu znowu nawiązuję do wypowiedzi senatora Sidorowicza, w momencie występowania różnych deficytów. Mówi się o deficycie budżetowym, wczoraj bardzo grzmiano na temat deficytu służby zdrowia. Twierdzę, że największym deficytem, który przerasta ustroje, który można mierzyć w Polsce na setki lat, jest deficyt wspólnoty. Właśnie ta uchwała, moim zdaniem, jest odpowiedzią na to, co najwyższe władze ustawodawcze powinny robić w trakcie następnej kadencji, mianowicie wspierać wszystko, co ten deficyt by redukowało. Właśnie harcerstwo to organizacja, która buduje wspólnoty dnia codziennego, nie od święta i nie tylko z okazji uchwał. A zatem byłoby wysoce niepoważne, gdyby nasze kontakty sprowadzały się wyłącznie do odświętnego uchwalania choćby najpiękniejszych dokumentów, a takim jest projekt autorstwa pana senatora Massalskiego.
Myślę, że małą odpowiedzią może być to, co stało się wczoraj, gdy pod przewodnictwem pana marszałka zainicjował pracę międzyparlamentarny zespół do współpracy, powiedziałbym, z Polską obywatelską, Polską wspólnot, wspólną Polską. Nie jest chyba tutaj daleko posuniętą kurtuazją, czy wręcz w ogóle nie jest kurtuazją, żeby jednym z punktów pracy było to, jaka jest jakość, jakie są wzajemne stosunki między władzami państwa, władzami Rzeczypospolitej, a najliczniejszymi, najbardziej wpływowymi organizacjami harcerskimi. I taki wniosek kierowałbym zarówno do pana marszałka, który, tak się dobrze składa, jest również przewodniczącym zespołu międzyparlamentarnego. Dziękuję bardzo. (Oklaski)
Marszałek Bogdan Borusewicz:
Dziękuję, Panie Senatorze.
Poproszę o ponowne zabranie głosu przez pana senatora Ryszarda Bendera.

Senator Ryszard Bender:
Panie Marszałku! Państwo Senatorowie!
Proszę pozwolić, że dodam glosę, dlatego że bojąc się, że przekroczę termin i będę tutaj jakoś upraszał pana marszałka, a być może regulamin nie pozwoli na przedłużenie mojego poprzedniego wystąpienia, zapomniałem powiedzieć o sprawie, którą poruszył tu pan senator Andrzejewski, to znaczy o związku z obu postaciami poprzez stworzenie tych kręgów, ale i wcześniej. ZHP, gdy było już przyciśnięte, że tak powiem, prawie do ziemi przez powstałe ZMP, to zanim się wykończyło w 1949 r., szukało jeszcze ratunku. Pamiętam, jak w mojej rodzinnej Łomży część komendy hufca, w pięciu drużynowych, w tym mówiący te słowa drużynowy piątej drużyny i drużynowy drużyny zuchowej, wystosowaliśmy list do Wielkiej Brytanii do pani Olgi Małkowskiej, że jesteśmy i będziemy z nią, że będziemy się starali iść w ślady takiego harcerstwa. Oczywiście list został przejęty, urząd bezpieczeństwa, Eliasz Trokenheim, bodajże tak się nazywał ten, u kogo pracował ten słynny Wasserstein, bohater... (Oklaski) ...Jana Tomasza Grossa z jego "Strachu" czy tam innych bolączek. A więc ogromne śledztwo, dlaczego kontaktujemy się z imperialistycznym... Wysyłaliśmy to bodajże poprzez British Council, oni nie rozumieli, co znaczy British Council, uważali, że to brytyjski konsulat, w związku z tym jeszcze głębsze dochodzenie, kontakty z konsulatem, dyrektor, kłopoty; dyrektor później spadł - zmiany w szkolnictwie.
Ta idea, zasiana przez oboje Małkowskich, szczególnie przez nią, bo żyła dłużej, ta idea owocowała i to też jest bardzo ważne, że nieraz, wydawało się, ludzie przerzuceni na margines, zesłani na emigrację, oddziaływali na nas, na Polaków.
Jeśli idzie o pana posła Jana Rulewskiego, nie śmiałbym nawet, wie pan, w ogóle pytać i domyślać się, czy nie domyślać. Cenię pana przeogromnie za pana działalność, a jeszcze dodam ad personam, że przecież pan zgłosił się do mnie na jednej warszawskiej ulicy, mówiąc, że chce pan być świadkiem w procesie, jaki wytoczył mi Goebbels stanu wojennego, Jerzy Urban. Był pan tym świadkiem, przed Sejmem nie mógł pan się zjawić, kiedyś otrzymał pan jeszcze za to karę sądową. W związku z tym uważam, że jest pan druhem, że również jest pan w środowisku harcerskim, bo robił pan to samo, tylko na innym polu, a nawet - harcerze się nie rozgniewają - może i więcej. Skończyłem. Dziękuję. (Oklaski)

Marszałek Bogdan Borusewicz:
Dziękuję, Panie Senatorze.
Ja chciałbym w tej dyskusji historycznej dodać jedno albo dwa uzupełnienia i przypomnieć, że po rozwiązaniu harcerstwa, ZHP, w 1949 r. w ciągu dwóch, trzech lat odbył się cały szereg procesów politycznych dla tych, którzy nie zaprzestali działalności. Byli skazywani za przynależność do nielegalnej organizacji. To była młodzież harcerska. Chciałbym też przypomnieć, że podwaliny Komitetu Obrony Robotników położyły różne środowiska. Jednym z nich było środowisko "Czarnej Jedynki", czyli instruktorzy z ówczesnego ZHP. Przypominam o tym, żeby pokazać tę linię historyczną, pokazać, że także w tamtym ZHP można było zachować niezależność i robić wiele dobrego. (Oklaski)
Jeszcze pani marszałek chciałaby zabrać głos.
Proszę uprzejmie.

Senator Krystyna Bochenek:
Panie Marszałku! Panie, Panowie! Szanowni Goście! Szanowni Państwo!
Przede wszystkim bardzo serdecznie dziękuję panu senatorowi Adamowi Massalskiemu i panu senatorowi Wiatrowi, którzy są bardzo związani z ruchem harcerskim, za podjęcie tematu i przedstawienie projektu tej uchwały.
Ja nie działałam w ruchu harcerskim, jestem też z tego pokolenia, które często było pozbawione dostępu do wiedzy o prawości tego ruchu. Przeszłam tę całą niewiedzę i to wszystko, co się działo w szkolnictwie powojennym. Oczywiście w domu rodzinnym nadrabiałam te zaległości, ale zawsze był to jakiś margines, bo życie publiczne pozbawiało nas możliwości poznania prawdy.
Szanowni Państwo, wysłuchaliśmy tu bardzo wielu bardzo mądrych i bardzo wspaniałych słów z obu stron sceny politycznej. Widzę, że jesteśmy bardzo zgodni i bardzo poruszeni, i najpewniej jednogłośnie uchwalimy rok 2008 Rokiem Olgi i Andrzeja Małkowskich. Mam jednak wielką prośbę... Mówimy tu cały czas o aspekcie historycznym. Wiem o tym, że izba wyższa bardzo przeżywa dzisiejsze chwile, i mam nadzieję na uroczyste podjęcie tej uchwały lada moment. Bardzo bym jednak chciała, żebyśmy przełożyli ten język historii na praktykę, na to, co będzie w przyszłości. Wszyscy tu wiemy, jak wspaniali byli to ludzie i jakim genialnym przykładem mogą być dla młodego pokolenia. Ci państwo łączą w sobie, nie tylko pojedynczo, ale i wspólnie, jako wzorowa rodzina, te wszystkie cechy, które chcielibyśmy przekazać naszym dzieciom, naszym następcom. Bardzo bym prosiła... Sama też się w to włączę, chociaż nie miałam takiego zamiaru, ponieważ, jak powiedziałam, nie działałam bezpośrednio w harcerstwie, choć oczywiście byłam pełna entuzjazmu dla działań tego prawdziwego harcerstwa. Tak się zastanawiam, że jest nas tu razem sto osób, pań i panów senatorów z różnych rejonów kraju, i że bardzo bym chciała, aby ta ustawa, tak jak był łaskaw powiedzieć...
(Głos z sali: Uchwała.)
...Uchwała, oczywiście, tak jak powiedział pan senator Rulewski, nie była jedynie uchwałą historyczną, okolicznościową, nie sprowadzała się tylko do jednego dnia świętowania. Wierzę głęboko, że harcerze wraz z naszymi senatorami, liderami w tej dziedzinie, podejmą różne projekty. I świetnie by się stało, gdyby każdy z nas, działając na swoim polu, przekonał swoją małą społeczność do podjęcia tego tematu.
Myślę, że w tych bogatych życiorysach, które jeszcze raz przed momentem przestudiowaliśmy razem z panami senatorami Wittbrodtem i Andrzejewskim, jest tyle elementów, które możemy przenieść na nasz teren, przedstawić na naszej własnej ziemi, by upowszechnić te nazwiska, żeby uczynić te postacie żywymi symbolami. Myślę, że naprawdę każdy znajdzie coś dla siebie, bo to są barwne postacie, działające na międzynarodowym polu.
Naradzaliśmy się też, że dobrze by było, aby powstał film. Byłby to film iście przygodowy, gdyby na przykład opisywał historię tego małżeństwa i jego losów, w których było też wiele wątków ważnych dla Senatu, bo Małkowscy byli bardzo mocno zaangażowani w działalność na rzecz polskości.
Bardzo uprzejmie proszę panie i panów senatorów... Spoglądam tu na panią senator Marię Pańczyk, bo przed momentem przeczytałam, że pani Olga Małkowska prowadziła na przykład w zakopiańskiej Szkole Gospodarstwa Domowego kursy dla Ślązaczek, kursy języka polskiego, literatury, historii i geografii. Czyli w tej historii jest nawet wątek śląski. I myślę, że każdy z państwa, z pań i panów senatorów, znajdzie taki jej fragment, który mógłby przedstawić w swojej małej ojczyźnie.
Chciałabym bardzo, abyśmy w równie podniosłym nastroju i z konkretnymi efektami dnia dzisiejszego i w przyszłości mogli podsumować nasze działania pod koniec Roku Andrzeja i Olgi Małkowskich, nie tylko ze względu na aspekt historyczny. Mam głęboką nadzieję, że tak się stanie. Dziękuję bardzo. (Oklaski)

Marszałek Bogdan Borusewicz:
Dziękuję pani marszałek.
Informuję, że lista mówców została wyczerpana.
Zamykam dyskusję.

Przystępujemy do głosowania nad projektem uchwały w sprawie ogłoszenia roku 2008 Rokiem Andrzeja i Olgi Małkowskich.
Przypominam, że komisje po rozpatrzeniu projektu uchwały przedstawiły wniosek o wprowadzenie poprawki do projektu, druk senacki nr 27O.
Zgodnie z art. 54 ust. 1 Regulaminu Senatu za chwilę przeprowadzimy głosowanie nad przedstawioną poprawką, a następnie nad podjęciem uchwały w całości ze zmianą wynikającą z przyjętej poprawki.
Przystępujemy do głosowania nad poprawką przedstawioną przez Komisję Ustawodawczą oraz Komisję Nauki, Edukacji i Sportu.
Proszę o naciśnięcie przycisku obecności.
Kto z państwa senatorów jest za przyjęciem przedstawionego wniosku? Proszę o naciśnięcie przycisku "za" i podniesienie ręki.
Kto jest przeciw? Proszę o naciśnięcie przycisku "przeciw" i podniesienie ręki.
Kto się wstrzymał od głosu? Proszę o naciśnięcie przycisku "wstrzymuję się" i podniesienie ręki.
Proszę o podanie wyników.
(Oklaski)
Jeszcze chwilę, to była dopiero poprawka.
Na 84 obecnych senatorów 84 głosowało za. (Głosowanie nr 1)

Przystępujemy do głosowania nad podjęciem uchwały w sprawie ogłoszenia roku 2008 Rokiem Andrzeja i Olgi Małkowskich w całości ze zmianą wynikającą z przyjętej poprawki.
Proszę o naciśnięcie przycisku obecności.
Kto z państwa senatorów jest za przyjęciem uchwały? Proszę o naciśnięcie przycisku "za" i podniesienie ręki.
Kto jest przeciwko? Proszę o naciśnięcie przycisku "przeciw" i podniesienie ręki.
Kto się wstrzymał od głosu? Proszę o naciśnięcie przycisku "wstrzymuję się" i podniesienie ręki.
Proszę o podanie wyników głosowania.
(Oklaski)
Proszę pozwolić mi odczytać wyniki.
Na 85 obecnych senatorów 85 głosowało za. (Głosowanie nr 2)
Wobec wyników głosowania mam zaszczyt stwierdzić, że Senat podjął uchwałę w sprawie ogłoszenia roku 2008 Rokiem Andrzeja i Olgi Małkowskich.
(Oklaski)
Proszę przedstawicieli związków harcerskich o podejście do stołu prezydialnego

Social Sharing: Facebook Google Tweet This

Brak komentarzy. Może czas dodać swój?
Dodaj komentarz
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.