Nawigacja
Kiedy powstało harcerstwo?
     Wielu historyków podaje, że Harcerstwo jako ruch młodzieżowy, tzw. polska odmiana skautingu, powstało 22 maja 1911 roku. Czy ta data jest również początkiem Związku Harcerstwa Polskiego, najstarszej organizacji harcerskiej?

Przypomniany wywiad z Marią Hrabowską, Przewodniczącą ZHP.

     Nie ma politycznej zgody, co do przyjęcia zgodnie jednej daty powstania ZHP. W tym wypadku dają się we znaki zawirowania i uwarunkowania historyczne. No, i oczywiście sympatie oraz antypatie samych historyków. Przygotowując tekst o profesor harcmistrz Marii Harabowskiej, odszukałem wywiad, jaki przeprowadziłem z Przewodniczącą ZHP w roku 1996, w 40. rocznicę tzw. Zjazdu Łódzkiego. Zjazd ten, przez jednych historyków przyjmowany jest za moment odrodzenia ZHP, przez innych, za powstanie nowego Związku. W tych dniach [grudzień 1996 r.] przypada 40 rocznica tzw. Zjazdu Łódzkiego. Po 6. latach w oficjalnych dokumentach i doniesieniach prasowych znowu pojawiła się nazwa Związku Harcerstwa Polskiego. Z tej okazji poprosiłem o rozmowę Przewodniczącą ZHP prof. Marię Hrabowską. Darek Szczecina: Czy w rocznicę tego wydarzenia organizowane są jakieś obchody? Przewodnicząca ZHP prof. hm. Maria Hrabowska: - Z tej okazji 7 grudnia w Łodzi organizujemy spotkanie uczestników tamtego Zjazdu. Niestety nie wszyscy już na nie będą mogli przybyć. Zjazd był punktem zwrotnym w historii Harcerstwa, inaczej rozumianym wewnątrz ZHP, inaczej przez propagandę PRL-u. Jako co postrzega to wydarzenie dzisiejsza władza ZHP? Było to reaktywowanie Związku Harcerstwa Polskiego, który nigdy żadnym aktem władz państwowych nie został rozwiązany, który metodami politycznymi był niszczony już pod koniec lat czterdziestych. I tak zawsze traktowaliśmy Zjazd Łódzki. Wyraźnie o tym mówi deklaracja ideowa: "ZHP czerpie swoje ideały wychowawcze z najpiękniejszych tradycji kultury polskiej (...) w tym z postępowego nurtu całego ruchu harcerskiego od zarania jego istnienia, a zwłaszcza okrytych chwałą Szarych Szeregów". Jednak ta deklaracja mówiła o świeckości ZHP i nieorganizowaniu życia religijnego a dzisiaj jest całkiem inaczej. Trzeba pamiętać o uwarunkowaniach. Łatwo zauważyć, że dokumenty z tamtych lat zawierały także słowo "socjalizm", ale takie były realia. Dodam, że zapisy tej deklaracji sprzed 40 lat o tym, że "ZHP wyciąga bratnią dłoń do Polaków - harcerzy, żyjących poza granicami naszej Ojczyzny" i o słuszności nawiązania kontaktów z organizacjami skautowymi zaczęły być realizowane dopiero przed kilkoma laty. Pani poprzednik harcmistrz Stefan Mirowski zmarł w Oslo po odebraniu certyfikatu przyjęcia ZHP do światowych struktur skautowych (WOSM). Proszę powiedzieć co Polska i ZHP ma z przynależności do nich? Pytanie wskazuje, jak nieznaczna jest wiedza o skautingu światowym. Parę dziesiątków lat zwalczania myśli o skautingu i o jego zasadach ideowych zrobiły swoje. Podstawą wychowania skautowego jest troska o rozwój duchowy, dopiero po tym mówimy o rozwoju intelektualnym, moralnym, fizycznym, społecznym. Ideały te wyrażamy w Służbie Bogu, innym i sobie. Powrót do skautingu oznacza stwierdzenie przez najbardziej kompetentne gremia "jakości" ideowej ZHP - oznacza również powrót do wartości, o które polska młodzież walczyła, ginęła, dla których się organizowała i dla których cierpiała. Dziś popularny przekaz historyczny zdominowany jest przez relacje wojskowe, zdarzeń walki głównie o niepodległe państwo. W moim przekonaniu za mało mówimy o tym, że walka Szarych Szeregów to była walka o wolność ducha. Powrót do organizacji światowych oznacza przywrócenie młodzieży harcerskiej godności, to oznacza że z życia młodzieży i starszych instruktorów znika cień konferencji w Jałcie. Jest Pani pierwszą kobietą piastującą w ZHP najwyższą funkcję. I pierwsza w kilka dni po wyborze na Przewodniczącą ZHP wyjechała Pani do Rzymu. Jaki był cel i przebieg pielgrzymki? Taki jak każdej pielgrzymki do miejsc świętych. Ta pierwsza pielgrzymka nazwana została pielgrzymką do Ojca Świętego. Cieszyło nas, że w tych niespokojnych, nerwowych dniach przed operacją Ojca Św. mogliśmy Mu zaśpiewać modlitwę harcerską, że tam na miejscu mogliśmy się modlić o jego powrót do zdrowia. Pamiętam pełne skupienia twarze harcerek i harcerzy modlących się w głębokiej ciszy o zdrowie Papieża. Pomimo wyraźnego powrotu do tradycji harcerskich w kontaktach z Kościołem i religią, deklaracji wychowania duchowego, wielu duchownych oczekuje zapisów statutowych umieszczających kapelanów w strukturach ZHP, podobnie jak to miało miejsce w 1936 roku. Czy istnieje możliwość usatysfakcjonowania ich i jaka jest obecnie rola kapelanów? - Na druga część pytania daję odpowiedź: dziś rola duszpasterza jest nieco inna niż 60 lat temu, inny jest model duszpasterstwa. Jest bardzo prawdopodobne, że na Walnym Zjeździe pojawi się wniosek o sformalizowanie obecności duszpasterza. W tradycji ZHP duchownych dzielono na księży-instruktorów, księży-harcerzy i księży-sympatyków. Niestety, księży instruktorów mamy bardzo niewielu. Obecność duszpasterza w środowisku nie zwalnia instruktora z obowiązku czuwania nad rozwojem duchowym wychowanków. Trzeba też pamiętać o tym, że wielu duchownych wpierw było harcerzami a potem kapłanami. Dziękuję za rozmowę.

http://www.wiadomosci24.pl/artykul/kiedy_powstalo_harcerstwo_271119.html

Od Redakcji:
W necie wywiązała się po opublikowaniu tego wywiadu dyskusja, której fragmenty przytaczamy:

Czesław Przybytek:
Nie jest tajemnicą że druhna Hrabowska nie była zbyt mocna z historii (co oczywiście nie umniejsza jej zasług). A w kwestii 1956 r. i znaczenia "zbiórki łódzkiej" to polecam: http://www.hr.bci.pl/articles.php?article_id=155

Dariusz Szczecina:
Druhu Czesławie, nie wydaje mi się, aby krakowski przypadek miał decydujący wpływ na odrodzenie Harcerstwa.

Piotr NIwiński:
     Dariuszu, to czas najwyższy zmienić zdanie. Mnie się nie wydaje, ja wiem, że "krakowski przypadek" miał bardzo duże, wręcz kluczowe znaczenie w reaktywowaniu ZHP. Po pierwsze, to właśnie w Krakowie instruktorzy pierwsi sprawdzili rejestry stowarzyszeń. Okazało się, iż dla reaktywowania wystarczy podać nowe składy Komend Chorągwi. Po drugie, wyjaśnili stan prawny i wyjaśnili opartą na prawie o stowarzyszeniach ideę reaktywowania druhowi Aleksandrowi Kamińskiemu, który specjalnie przyjechał do Krakowa "uspokoić nastroje". To po krakowskich rozmowach Kamyk zmienił zdanie i wycofał się z dotychczasowych poczynań/komitetu odrodzenia ZHP/.
     Wreszcie to w Krakowie dokonano pierwszego wpisu do rejestru, JESZCZE PRZED "naradą łódzką", zupełnie bezpodstawnie nazwaną zjazdem. Już po naradzie, gdy powstawały struktury Chorągwi w całym kraju, m.in. Józef Grzesiak "Czarny" nadzorował zmiany w wojewódzkich rejestrach. W świetle prawa o stowarzyszeniach, przedwojennego, obowiązującego i zmienionego dopiero....po Okrągłym Stole, ZHP reaktywowany w 1956, działał z mocy.....przedwojennego Statutu aż do 1959 roku. Bez "krakowskiego przypadku" mielibyśmy to, co chcieli tzw. "ohacy" faktyczne i prawne powołanie nowej organizacji z ...Organizacji Harcerskiej Polski Ludowej, okrytej harcerską pałatką "nibyZHP". Na marginesie, obie siły polityczne - skautów i ohaków do dziś się nie pogodziły - MIT ZJAZDU ŁÓDZKIEGO straszy dość skutecznie....

Social Sharing: Facebook Google Tweet This

Brak komentarzy. Może czas dodać swój?
Dodaj komentarz
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.