Marian Miszczuk, "Jan Rossman, pseudonim Wacek" - POLECAMY !!!
Bardzo chciałem napisać dobrą książkę - bez pośpiechu, dopieszczając ją powoli i skutecznie. Udało mi się to z książką o Janie Rossmanie. Ta książka to 3 lata pracy mojej i wielu innych osób, które pomagały mi, dostarczając materiały, szukając zdjęć, które dawały swój czas odpowiadając na liczne pytania. Ta książka dała mi możliwość wykorzystania wiedzy, którą gromadziłem przez tyle lat. Nie jest bowiem tylko książką o jej bohaterze, Janie Rossmanie. Jest to książka o czasach, w których żył i ludziach, z którymi przyszło mu żyć. Nie jest to ładna, poprawnie historyczna bajeczka, ale opis tragicznych lat okupacji powstania warszawskiego. Jest to też analiza wyborów, jakich musiał dokonywać bohater i jego najbliżsi - wracać do kraju, czy zostać na emigracji. Pracować społecznie w ZHP, ale na jakich warunkach i jak określić granice kompromisu.

Książkę tę wydałem dzięki wsparciu i pomocy pani Danuty Rossman, bez żadnego innego wsparcia finansowego, w niewielkim nakładzie. Bardzo bym chciał, by trafiła w dobre ręce.
Marian Miszczuk

Egzemplarz kosztuje 25 zł. Nakład jest niewielki. Przy zamówieniu 5 i więcej egzemplarzy wysyłka książek gratis.
marian.miszczuk@acn.waw.pl

Marian Miszczuk, Jan Rossman pseudonim "Wacek", Wydawnictwo Tomiko, Warszawa 2009, s. 240 - w tym 70 ilustracji na papierze e-book.

TRZYDZIEŚCI LAT TEMU !
Ku pamięci2-10 Czerwca 1979 rok.
Trudno dziś opowiadać o rzeczywistości tamtych lat. Mało kto wierzy w opisywane realia. W harcerstwie lat 70-tych przeżywaliśmy trudne dni, bo naciski komunistycznej władzy były już silne i coraz bardziej bezkompromisowe. I sekretarz partii Gierek chciał wyraźnie z ZHP uczynić drogę młodzieży do pzpr, GK ZHP, kierowana przez Jerzego Wojciechowskiego lansowała hsps - program "młodej partii". Pojawiły się nowe działania bezpieki wobec harcerskich środowisk niepokornych. I w tych ciemnych dniach nastąpiła niezwykła, nieprawdopodobna wyrwa - PIERWSZA WIZYTA Jana Pawła II w Ojczyźnie. Tygodnie poprzedzające wizytę już były niezwykłe, bo czuliśmy że w pewien sposób wyzwalamy się z wszechobecnego nadzoru i nacisków. "Władza" jakby się pogubiła !
O dziwo wiele przygotowań działo się zupełnie nieformalnie ! Mój Szczep otrzymał nieprawdopodobne zadanie - zorganizowania i poprowadzenia parkingów na obrzeżach Krakowa dzięki instruktorowi Szczepu i byłemu komendantowi, który w krakowskiej spółdzielni zawiadującej parkingami był za nie odpowiedzialny. Zadanie było karkołomne ! Nieformalnie uzyskaliśmy pomoc Kurii w postaci specjalnych identyfikatorów! Od krótkofalowców dostaliśmy radiostacje. Ponieważ .....Komenda Chorągwi zakazała nam występowania w mundurach, od wojska dostaliśmy skafandry, tzw "panterki" , na które pieczołowicie naszyliśmy plakietki z wielką lilijką i znakiem Szczepu. NIKT w te działania nie ingerował, ku naszemu zdumieniu ! Dni wizyty okazały się nieprawdopodobną podróżą w inny wolny i cudowny Świat - to było spotkanie z Ojcem - Jego mądrością, pięknem Jego Wiary, dobrem i Nadzieją, a nasi harcerze poznali smak prawdziwej BIAŁEJ SŁUŻBY po raz pierwszy !

A Słowa "Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze ziemi...TEJ ZIEMI !" na zawsze zmieniły nasze życie, również to harcerskie !
Już za rok STULECIE HARCERSTWA !
W Krakowie na terenie I Gimnazjum św. Anny / Współcześnie I Liceum im. B. Nowodworskiego/ istniał od września 1910 r. zastęp "Kruków" prowadzony przez Władysława Smolarskiego. W dniu 16.09.1911 r. z inicjatywy prof. Bronisława Piątkiewicza doszło do spotkania tego zastępu z Zygmuntem Wyrobkiem, czego efektem stało się powołanie przy gimnazjum I Sokolej Drużyny Skautowej im. Tadeusza Kościuszki.
A OTO HISTORYCZNY SZTANDAR TEJ DRUŻYNY - Pierwszej Drużyny Rzeczpospolitej, dwukrotnie i z narażeniem życia ocalony przed zniszczeniem z rąk hitlerowców, a po roku 1949 bezpieki - dotrwał do Stulecia !
/fot. Kasia Niwińska/
WIWAT MAJ, TRZECI MAJ !
Witaj majowa jutrzenko,
Świeć naszej polskiej krainie,
Uczcimy ciebie piosenką,
Która w całej Polsce słynie.

Witaj maj, piękny maj,
U Polaków błogi raj.

Witaj dniu trzeciego maja,
który wolność nam zwiastujesz.
Pierzchła już ciemiężców zgraja.
Polsko, dzisiaj tryumfujesz!

5 MAJA GŁOSOWANIE NAD OGRANICZENIEM DOSTĘPU DO INTERNETU !
http://blackouteurope.pl/dzialanie/why_act
POD POZOREM WALKI Z PIRACTWEM INTERNETOWYM PARLAMENT EUROPEJSKI CHCE DAĆ DOSTAWCOM INTERNETU PRAWO DO "PAKIETOWANIA" USŁUG ! / WZOREM TELEWIZJI SATELITARNEJ/ GŁOSOWANIE 5 MAJA !
Wprowadzenie pakietowania usług w necie oznacza uratę wolności wymiany myśli i informacji, oraz wolności działalności gospodarczej w necie !OZNACZA TO, ŻE HAERA, POBUDKĘ CZY ZHP 24 BĘDZIE MOŻNA UŻYWAĆ ZALEŻNIE OD POSIADANEGO PAKIETU I DECYZJI OPERATORA ! Dotyczy to również stron drużyn, lub prywatnych - słowem całej sfery aktywności - bo będzie REGLAMENTOWANA !

Masowe protesty dały rezultat. Przepisy nie przeszły, zaś cały pakiet regulacji telekomunikacyjnych będzie negocjowany od początku w nowej kadencji Pralamentu UE.


Drugi w tym roku numer Haera już w sieci ! Zapraszamy do lektury
Od Redakcji23 Kwietnia, dzień patrona Skautingu św. Jerzego stał się dniem opublikowania HR numer 2.

Zapraszamy do lektury i z góry Redakcja chce zastrzec - nie zabijamy Smoków !
Wręcz przeciwnie, Smoki lubimy, a nawet się z Nimi przyjaźnimy na łamach licznych lektur Fantasy !
Natomiast Św. Jerzy kojarzy się nam ze zdecydowaniem i determinacją , ale co najważniejsze z RYCERSKOŚCIĄ i HONOREM - niemodne takie, jakieś nie trendy, prawda ?
O postawach w internetowych harcówkach w tym kontekście - w artykule Sikora !


-----------------------------------------------------

K O M U N I K A T


Zgodnie z art. 9 ustawy z dnia 15 marca 1933 r. o zbiórkach publicznych
Komenda Hufca ZHP Kraków-Krowodrza,
informuje że wynik przeprowadzonej przez harcerzy,
w dniach 08-09.04.2009r., zbiórki publicznej
(na podstawie decyzji Prezydenta miasta Krakowa nr PB-5022-21/09)
wyniósł 2723,75 złotych (PLN).
Uzyskane środki zostaną przeznaczone na cel określony w w/w decyzji
tj. na "prowadzenie wśród członków stowarzyszenia całorocznej działalności oświatowo-wychowawczej formami charakterystycznymi dla ZHP".
O osobowości prawnej hufców na ZHP 24
"Za późno" napisał Rafał Kepacz na blogu zhp 24 o osobowości prawnej hufców:
"Im więcej o tym myślę, tym bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że nadawanie osobowości prawnej hufcom, nie ma już sensu. I bynajmniej, nie dlatego, że hufce sobie z tą osobowością nie poradzą - te które będą chciały mieć osobowość prawną, poradzą sobie lepiej niż niejedna chorągiew! Ale dlatego, że te hufce, którym zależało na posiadaniu osobowości prawnej, które są w stanie organizacyjnie i logistycznie mieć swoją osobowość prawną - już ją posiadły! Nie przez ZHP wprawdzie, ale dla ogólnego rozrachunku, nie ma to żadnego znaczenia. Na razie."
Całkowicie się można zgodzić z tezami tego artykułu. Tyle że proces "uciekania " z osobowością prawną z ZHP zaczął się już dużo wcześniej !
Tzw. "Stowarzyszenia Przyjaciół" powstawały w latach 80-tych, a Fundacje "przyjednostkowe" praktycznie od chwili wprowadzenia tego ustawodawstwa. "Przeregulowywanie" ZHP od zawsze powodowało reakcję ludzi twórczych i przedsiębiorczych. " ...skoro nam rzucają kłody pod nogi - to nowy samochód szczepowy rejestrujemy na Stowarzyszenie, a naszą Chatę w Górach też można utrzymać dzięki Fundacji". Ciekawym by było stworzenie spisu tych okołozwiązkowych Organizacji z Osobowością. Jest to jakąś miarą kalekich struktur i złego zarządzania. Tylko dlaczego nikt tego wcześniej nie zauważał ? Nie chciał ? Artykuł Rafała pokazuje zjawisko chyba już blisko dwudziestoletnie.
To prawda, KTO CHCIAŁ MIEĆ OSOBOWOŚĆ PRAWNĄ TEN MA. Każde /prawie/ źdźbło trawy cierpliwie rozsadzi....beton.